Wracasz zmęczona po pracy, a dziecko proponuje zabawę w chowanego? Po raz dziesiąty gracie w zgadywanki, a Ty masz już dość powtarzającej się rozrywki? Albo chcesz odmówić zakupu kolejnego samochodziku? W życiu każdego rodzica pojawiają się sytuacje, kiedy musi stanąć w roli zdecydowanego i często odmawiającego. Jak zatem pogodzić troskę rodzicielską z koniecznością stawiania granic?

 

Kiedy jest dobry moment, by zacząć?

Aby skutecznie stawiać granice swojemu dziecko, należy zacząć jak najwcześniej, dostosowując komunikat do wieku malucha. Od początku dziecko powinno wiedzieć, że obowiązują pewne reguły, których należy przestrzegać (nie wbiegamy na jezdnię). Nawet dwulatki mogą wykonywać pierwsze, samodzielne czynności, np. odkładanie zabawek na miejsce. Wymagają często pomocy rodziców, ale warto im sygnalizować, że po skończonej zabawie sprzątamy.

 

Własne granice

Aby wyznaczać granice dziecku, należy je mieć. Każdy z nas je posiada, ale często nie zdajemy sobie sprawy z ich istnienia. W związku z tym warto poszerzyć własną świadomość, by poprzez modelowanie wskazywać również dziecku, jak postępować. Dbając o własne potrzeby, będzie nam też łatwiej zatroszczyć się o dziecko.

 

Kilka zasad dotyczących stawiania granic

Pierwszą regułą jest spójność. Dotyczy ona postępowania w najbliższym otoczeniu dziecka. Warto, aby zarówno rodzice, jak i dziadkowie, a także inne osoby mające wpływ na wychowanie malucha postępowali według podobnych zasad. Nie warto jednak obawiać się odstępstw od tej normy. Nawet jeśli jedno z rodziców wykazuje mniejszą konsekwencję, warto podkreślić swoje stanowisko w sprawie („nie chcę, żebyś jadła słodycze przed obiadem”). Nie warto natomiast dodawać komunikatu, że zasady te obowiązują tylko przy mamie albo tacie. Wprowadzi to niepotrzebną rozbieżność, z którą dziecko może sobie nie poradzić.

Kolejną zasadą jest właśnie wspomniana konsekwencja. Jeśli uzgodnimy, że w domu nie jemy słodyczy przed obiadem, to nie należy ich wtedy podawać dziecku albo przymykać oczu, gdy widzimy, że zabiera je samodzielnie. Dzięki temu przekazujemy komunikat, że świat jest przewidywalny. Jednocześnie należy pamiętać o uzasadnianiu swoich decyzji. W przypadku kilkuletnich dzieci wystarczy krótki komunikat „nie wchodź na drogę”, ale starsze wymagają wyjaśnienia. Pozwala to uniknąć buntu. Komunikat można wtedy rozszerzyć w ten sposób: „podczas przechodzenia przez ulicę, trzymaj mnie za rękę, ponieważ jest tutaj dużo samochodów”. Uzasadnienie pozwala lepiej zrozumieć sytuację, a także adekwatnie do niej zareagować.

Oprócz wiedzy teoretycznej, wyjaśnień i rozmów, warto pamiętać, że dziecko najlepiej uczy się poprzez obserwację. W związku z tym najlepszym przykładem przestrzegania zasad są jego najbliżsi. To rodzice powinni stanowić wzór dla swoich dzieci, a tym samym przestrzegać zasad, które ustalają z dziećmi. Choć bywa to trudne, to warto motywować się faktem, że dziecko, obserwując rodziców i inne bliskie osoby na co dzień, bezwiednie przejmuje ich normy zachowania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *