W miłości do dziecka mieści się między innymi okazywana mu bezwarunkowa akceptacja. Dla wielu rodziców bezwarunkowa akceptacja stanowi pewne wyzwanie, ponieważ boją się, że uniemożliwia ona konsekwentne stawianie granic i formułowanie oczekiwań.

 

Źle się zachowałeś i nadal cię kocham

Należy pokazać dziecku fundamentalną różnicę pomiędzy oceną, że zachowało się źle, a potępieniem wobec jego osoby, wobec jego tożsamości, tego, kim ono jest. Chcemy dać dziecku głębokie poczucie, że ono samo jest zupełnie w porządku, nawet jeśli zdarzają mu się zachowania, z których nie jesteśmy zadowoleni. Jest różnica między tym, kim jesteśmy, a tym, co robimy. Okazując dziecku bezwarunkową akceptację dla jego osoby, nadal możemy stać na stanowisku, że nie zgadzamy się z jego zachowaniem. Inaczej mówiąc, akceptacja to nie to samo co aprobata. Nawet wtedy, gdy nie aprobuję zachowania mojego dziecka, mogę okazywać mu akceptację, przyjazne nastawienie, szacunek i empatię.

Bezwarunkowa akceptacja, którą otrzymujemy w dzieciństwie, jest fundamentem późniejszego poczucia własnej wartości i pewności siebie. Tylko wtedy, gdy zdaję sobie sprawę, że mój błąd to nie katastrofa (że pomimo błędu zasługuję na bezwarunkową akceptację), jestem w stanie podejmować ryzyko, aktywnie działać w życiu, mierzyć się z wyzwaniami. Prawdziwa pewność siebie jest oparta na tolerancji dla własnych niedoskonałości i potknięć, nie zaś na przekonaniu, że jestem w stanie wszystko zrobić bezbłędnie.

 

Jak okazywać bezwarunkową akceptację w praktyce

Kiedy dajemy dziecku znać, że zachowało się niewłaściwie, dajmy mu jednocześnie znać, że nadal je kochamy, nadal jest cenne, ważne i dobre w naszych oczach. To nie wchodzi w sprzeczność z łagodnym popychaniem dziecka do rozwoju, gdyż wsparcie w rozwoju jest aspektem miłości podobnie jak bezwarunkowa akceptacja.

Zasadnicze znaczenie dla bezwarunkowej akceptacji ma używany przez nas język. Kiedy mówimy do dziecka, używajmy komunikatów typu „ja” („jestem zła, kiedy krzyczysz tak głośno”) zamiast komunikatów typu „ty” („denerwujesz mnie, bo krzyczysz”). Nie przerzucajmy odpowiedzialności za nasze własne emocje na dziecko. Warto pamiętać o tym, że do wyeliminowania niepożądanych zachowań prowadzi zwracanie uwagi na zachowania pozytywne, a nie zachowania negatywne. Kiedy poświęcamy uwagę dziecku, ponieważ zachowało się w niewłaściwy sposób, w istocie utrwalamy niepożądane zachowanie. Kiedy mówimy: „Jesteś niegrzeczny” utrwalamy w umyśle odbiorcy przekonanie, że jest niegrzeczny (więc, w konsekwencji, będzie działać nieposłusznie).

Okazywanie bezwarunkowej akceptacji oznacza popatrzenie z empatią i współczuciem na przeżycia dziecka. To bardzo trudne, zwłaszcza w sytuacjach, kiedy jesteśmy zniecierpliwieni i odczuwamy złość z powodu jego zachowania. Pamiętajmy, że podstawą akceptacji okazywanej innym ludziom (również naszym dzieciom) jest akceptacja, którą okazujemy wobec nas samych. Możemy przyjmować gniew, irytację i wszystkie nasze potępiające myśli, ale nie musimy za nimi podążać, podobnie jak akceptujemy dziecko, mimo że nie pochwalamy jego zachowania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *