Montessori to nowatorski styl rozwoju dzieci. Różni się on od tradycyjnego podejścia. Dzieci uczące się tą metodą, to dzieci skoncentrowane na swoich zadaniach, budujące wiarę w siebie, z ufnością patrzące na świat oraz dążące do samodzielności. Budują w sobie odpowiedzialność, umiejętność współczucia oraz nawyk uczynności. Jak mówi sama dr Maria Montessori: „Edukacja nigdy więcej nie powinna być w głównej mierze przekazywaniem wiedzy, ale musi przyjąć nową formę, szukając uwolnienia dla ludzkich możliwości”. Jednak każda nowatorska metoda, we wdrożeniu w życie napotyka wiele przeciwności, a swoje wyzwania głównie stawia rodzicom.
Drogie materiały
Każdy rodzic pragnie dla swojego dziecka jak najlepiej i dlatego chce otaczać je tym co najlepsze. Zakup lepszej jakości pieluszek, zabawek, ubrań czy konkretna dieta potrafią pochłonąć dość sporą część budżetu. W tym momencie, gdy rodzic chce także, by jego dziecko zostało wychowane w sposób optymalny, napotyka kolejną przeszkodę. Materiały pomocne podczas nauki metodą Montessori są bardzo drogie. Przykład to chociażby tablice korkowe, kostki do nauki matematyki czy karty liczbowe, których kwoty oscylują w granicach 100 złotych. Jest to duży koszt, gdy rodzić chce zaopatrzyć się w cały zestaw narzędzi, który skutecznie ma wspierać rozwój małego człowieka. Na szczęście taki krok nie jest tu niezbędny. Większość z tych przedmiotów można skonstruować samemu zaoszczędzając dużą pulę pieniędzy. Najważniejszym elementem w wychowaniu Montessori jest przygotowanie otoczenia i na tym rodzic powinien skupić się najbardziej. Tak więc, mimo nieocenionego wsparcia dedykowanych elementów, przy odrobinie kreatywności, niektóre z takich konstrukcji można przygotować samemu.
Otoczenie, które nie wspiera
Wiele osób wychowujących swoje dzieci szuka rady u innych. Często są dziadkowie, przyjaciele lub też inne osoby, mające większe doświadczenie. W tym przypadku, gdy chodzi o wychowanie konkretną techniką, fakt niskiej popularności metody Montessori sprawia, że ekspertów jest bardzo mało. W bliskim otoczeniu ciężko znaleźć osobę, która miałaby w niej jakiekolwiek obeznanie. Brak możliwości udania się po poradę, czy wymiany doświadczeniami może być uciążliwy. Konieczność tłumaczenia swoim znajomym czym jest metoda Montessori, może doprowadzić do wrażenia osamotnienia, a nawet zakłopotania. A nie brakuje mitów i plotek na jej temat. Często rozmowy polegające na próbie znalezienia pomocy lub uzyskania porady mogą przerodzić się w niepotrzebną dyskusję, w której przyjdzie odpierać atak, zamiast rozwiewać swoje wątpliwości. W takiej sytuacji czeka rodziców ciekawa acz trudna podróż w poszukiwaniu wiedzy i rozwiązań problemów, z którymi mogą się spotykać podczas wspomagania rozwoju swojego dziecka. Otaczanie się środowiskiem rozumiejącym nasz sposób wychowywania ogromnie wspiera.
Jak się szkolić?
Fakt, że metoda Montesori jest mało popularna odbija się znacznie na dostępie do wiedzy, która umożliwiłaby udoskonalanie tej techniki. Obecność na szkoleniach, może być dla rodziców wyzwaniem nie do przeskoczenia. Mają oni ograniczony czas jakim dysponują, a chcą go również przeznaczyć dla swoich pociech. Jest to zupełnie zrozumiałe. Nie należy jednak ustawać. Podejście nastawione na rozwiązywanie problemów w tym przypadku jest bardzo przydatne, a może stać się świetnym argumentem potwierdzającym słuszności wychowywania właśnie tą metodą.